Co zrobić z oszczędnościami?

W Polsce średnie zarobki są nienajlepsze, jeżeli weźmie się pod uwagę średnią europejską. A wiele osób zarabia stanowczo poniżej średniej – minimalną pensję. Albo nawet pracują na umowach cywilnoprawnych (umowa zlecenie, umowa o dzieło), tak zwanych „śmieciówkach”, nie uzyskując miesięcznie nawet wysokości minimalnej pensji. Do tego wszystkiego należy dodać fakt, iż koszty życia w Polsce są w miarę wysokie. Oznacza to, iż obowiązkowe opłaty, których obywatel musi dokonać, stanowią wysokość kilkudziesięciu procent pensji pracownika. Fundusz swobodnej decyzji, a więc to, co pozostaje człowiekowi po zapłaceniu podatków, rachunków za energię elektryczną, wodę, gaz, mieszkanie, za zakupy spożywcze, ubraniowe itp. obowiązkowe wydatki, jest niezbyt duży. Tym sposobem z pensji mało co udaje się odłożyć.
Jeśli jednak nasze zarobki są wyższe (jak na przykład w Warszawie) lub jesteśmy po prostu bardzo, bardzo oszczędni (tak na przykład mówi się o mieszkańcach Wielkopolski, w ujęciu kulturowym, nie administracyjnym), udaje się czasem odłożyć pewną sumę pieniędzy.
Co w takim wypadku zrobić z tymi oszczędnościami? Jedni faszerują nimi różnego rodzaju świnki skarbonki, puszki z zaskórniakami. Inni chowają pieniądze w materacu lub wypychają nimi poduszki – dzięki temu mogą mówić, że śpią na pieniądzach. Jeszcze inni ukrywają banknoty i monety w różnych innych pojemnikach, na przykład puszkach na ciastka, cukierniczkach, szufladach ze skarpetami, w słoikach w piwnicy (byle nie z ogórkami kiszonymi czy kompotem). Nie są to jednak wszystko dobre wyjścia. Po pierwsze nie są bezpieczne – w przypadku włamania pieniądze mogą zostać skradzione. Mogą też ulec zniszczeniu w przypadku jakiejś klęski żywiołowej. Innym powodem, dla którego takie przechowywanie w domu pieniędzy nie jest dobrym rozwiązaniem, jest to, iż chowane w mieszkaniu oszczędności po prostu nie tylko nie pomnażają się, ale i tracą na wartości – gdy na przykład rośnie inflacja.
Dlatego jeżeli dysponujemy oszczędnościami w dowolnej wysokości, powinniśmy zastanowić się nad odpowiednim ulokowaniem ich w środku finansowym, który umożliwi rozmnożenie naszych pieniędzy. No przynajmniej o kilka złotych. Istnieją rachunki oszczędnościowe, które tradycyjnie są lepiej oprocentowane niż podstawowe rachunki rozliczeniowe czy nawet oszczędnościowo-rozliczeniowe.
Dobrym rozwiązaniem jest lokata bankowa. Zapewnia odpowiednie oprocentowanie. Minusem dla niektórych osób może być to, że w przypadku lokaty nasze pieniądze ulegają zamrożeniu na okres, na jaki opiewa lokata. Coś za coś. My zamrażamy oszczędności, a bank dzięki temu może dać nam lepszy procent. Istnieją też lokaty dynamiczne i inne, w których istnieje możliwość wcześniejszego zerwania instrumentu finansowego bez utraty wszystkich odsetek.
Decyzję o wyborze konkretnej lokaty powinniśmy dokonywać rozsądnie. Najlepiej zapoznać się z ofertami różnych banków, porównać je, przeanalizować. Niekoniecznie musimy się znać na ekonomi i zarządzaniu gotówką. Po pomoc możemy sięgnąć do zasobów internetu. Wystarczy wpisać w wyszukiwarkę frazę „lokaty bankowe porównanie” i znajdziemy portal, który takowego porównania za nas już dokonał. Zapewne nawet nie jeden portal, ale kilka. Porównania takie są aktualizowane. Wystarczy zatem zapoznać się z niedawno dość opublikowanym porównaniem, by poznać w skróconej formie oferty lokat różnych banków komercyjnych. Możemy kierować się długością okresu, na jaki musielibyśmy zamrozić nasze oszczędności, lub wysokością oprocentowania. A może możliwością wcześniejszego zerwania lokaty bez utraty naliczonych do dnia zerwania odsetek? A może innymi, towarzyszącymi lokacie funkcjonalnościami? Może obsługą internetową? A może po prostu oprawą graficzną strony banku lub ciekawym logiem (co akurat byłoby zupełnie nierozsądne i mało odpowiedzialnie, delikatnie mówiąc – ale są zapewne i takie osoby)?
Podejdźmy do sprawy profesjonalnie, pragmatycznie, rozsądnie i na spokojnie. To nie zawody na czas. Skupmy się, przemyślmy dwa razy. Albo i trzy. Możemy też dopytać kogoś, kto korzystał już z lokat bankowych w różnych bankach. Albo tez możemy udać się do placówek kilku banków i wypytać ich o szczegóły ofert. Warto zaznaczyć, że jeśli dysponujemy naprawdę dużymi pieniędzmi (czyli takimi, które dla większości z Polaków są raczej niedostępne), możemy wymagać od banku indywidualnego traktowania. Banki klientom z wielkimi kieszeniami gotowe są zaproponować o wiele więcej niż zwykłemu, szaremu „zjadaczowi chleba”. No niestety, tak to już jest, nic nie poradzimy. Osoby z wielką gotówką obsługują specjalni pracownicy – specjaliści od obsługi klienta indywidualnego. Zapraszają ich do osobnego pomieszczenia w banku, częstują czasem nawet kawką lub herbatką, ciasteczkiem, słodkim uśmiechem i darmowym długopisem. Szary obywatel na takie traktowanie raczej nie ma co liczyć, ale i tak bank nie odmówi mu odpowiedniego oprocentowania. Zatem nawet jeśli uda nam się odłożyć niezbyt dużą kwotę, możemy się cieszyć, bo uda nam się założyć lokatę.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here